Ryanair o Ukrainie. Na początek 75 tras

Irlandzkie linie lotnicze wskazują, że są gotowe do wznowienia rozkładowych operacji w ciągu ośmiu tygodniu. – Kiedy [ukraińskie, od red.] niebo zyska certyfikat bezpieczeństwa naszego działu bezpieczeństwa, Agencji Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego i różnych właściwych organów ds. bezpieczeństwa, będziemy mogli wznowić loty na Ukrainę w ciągu około ośmiu tygodni – powiedział Jason McGuinness, dyrektor handlowy niskokosztowca, cytowany przez portal „Aviation Week”, który wycenia powrót na Ukrainę jako inwestycję wartą ponad trzy mld dolarów.

Plan powrotu Ryanaira na Ukrainę obejmuje pierwszy krok w postaci zaoferowania 75 tras – jest to plan zaprezentowany Kijowowi latem 2023 r. Na przestrzeni pierwszych 12 miesięcy które linie mają potraktować jako rozruch, budżetowy przewoźnik udostępni w sprzedaży pięć mln foteli. Szybki wzrost działalności na nastąpić już od drugiego roku po wznowieniu operacji. Niskokosztowiec chce bazować nawet 30 boeingów 737, oferując około 10 mln miejsc rocznie. McGuinness wskazał, że Ryanair chciałby obsługiwać loty krajowe, w tym trasę o statusie flagowym, czyli między Kijowem a Lwowem. Obsługa ukraińskich baz przypadłaby Buzzowi, czyli polskiej spółce-córce przewoźnika rodem z Irlandii.

Zdaniem dyrektora handlowego Ryanaira, lotnictwo odegra kluczową rolę w odbudowie Ukrainy. – Bardzo blisko współpracujemy z rządem – powiedział McGuinness. Na Ukrainę trafią samoloty, które obecnie są alokowane w 95 bazach w Europie. Irlandzkie linie planują zmniejszenie liczebności baz, gdyż przerwa w dostawach nowych samolotów utrudni „dynamiczny” wzrost. Ryanair – jak wskazał McGuinness – będzie rozwijał się wyłącznie w oparciu o lotniska, w przypadku których ma długoterminową pewność kosztów. W takim przypadku rozwój w Modlinie stoi pod jeszcze większym znakiem zapytania.